Agat od środka – skamieniałość kwarcowa.


Agat od środka – skamieniałość kwarcowa.
Od czasu nabycia mikroskopu cyfrowego zastanawiam się nad uczoną zabawą starszych a bardzo uczonych kolegów. Bo, jak już wspominałem bawili się przez wieki w oglądanie kredy, żeby stwierdzić, iż ta jest z węglanowych skorupek mikroorganizmów. Prawda, że one tam są, to i stwierdzili ale nad wyraz przesadzili, że cała kreda i wapienie są z nich zbudowane.

fot. 1.  Agat a ten, cały on to skamieniałość kwarcowa.
Tak samo, jak z okrzemkami i gąbkami krzemionkowymi, znaleźli je w krzemieniu i orzekli z czego to on jest zbudowany. Ja nie mówię nie, ja potwierdzam, bo znajduję ale, że znaleźli, stwierdzili, tyle i tylko tyle.
Popełnili przy tym grzech uogólnienia czyli generalizacji. Głupoty orzeczone a podane do wiadomości, zapisane w księgach, pozostały tam na wieki.
Mniemam, że przez pozostałe setki lat moi uczeni koledzy biegali po polach z mikroskopami, podglądali ptaszki, kwiatki i robaczki a kamienie?

fot. 2, 3.  Widok ogólny tego agatu. Zakończenie skamieniałego worka trzewiowego ośmiornicy; z boku i z góry.

I owszem ale „świecidełka” nade wszystko.
Obmierzyli kryształy, zważyli i opisali minerały, zbadali ich właściwości,  możliwości i zastosowania.
Wtedy to agaty zostały na wieki minerałami a na użytek publiczności napisali teorię o pęcherzach gazowych SiO2, krzemionki w stanie gazowym w ziemi lub w skałach.
Pisarze owi nie wzięli przy tym pod uwagę stosunków objętościowych krzemionki, pomiędzy gazem, cieczą i ciałem stałym. Wcale nie przyszło im to do głowy. Bo w żadnym razie powstawanie agatów nie może dotyczyć krzemionki w stanie gazowym. Ale jak najbardziej, dotyczy krzepnięcia płynnej krzemionki w ciało stałe,

I tak działo się z płynną krzemionką; wypełniała dziury w skałach i w gruncie stygła, znaczy krzepła w ciało stałe. Krzepła także w bryły podczas wypływów lawy wulkanicznej na powierzchni. Zastygała w warunkach naturalnych,  wydobyta na powierzchnię przy znacznym spadku temperatury.
I ta krzemionka jest minerałem, agatem. Przysługuje mu nawet skurcz materiału czyli niewielkie ale widoczne zmiany wynikające z różnic objętościowych (fazowych) i koniecznie w środku bryły (pustki, jamy w agatach).
W przypadkach powstawania próżni ściany jam pokrywają się kryształami. Próżnia „wyciąga” kryształy z płynnej jeszcze ale z krzepnącej krzemionki. Kryształy „wyrastają” z warstwy płynnej krzemionki jako ciało stałe. To wyjątkowa i atrakcyjna przemiana fazowa (stanu skupienia). Stąd i „świecidełka”.

O tym jak płynna krzemionka traktuje żywe lub zmarłe organizmy pisałem od początku tej książki. Teraz z mikroskopem mogłem zaglądnąć do wnętrza agatu pochodzenia organicznego, skamieniałości kwarcowej. Ciekaw byłem agatów ze skamieniałości kwarcowych, czy zobaczę to, czego się spodziewam.
W poprzednich wykładach wypatrzyłem próbki DNA, które prezentowałem już w cyklu „Stromatolity”, rozpuszczanie komórek i komórki pozbawione błony komórkowej, warstwy waty ze strzępów komórek.
"Stromatolit pod mikroskopem" - http://skamienialoscikwarcowe.blogspot.com/p/blog-page_5.html

Wybrałem się zatem do szlifierni dla zaopatrzenia w odpowiedni a prosty eksponat będący agatem a ze skamieniałości.

Warstwy skóry i powięzie.

fot. 4-6.  (x 200) Warstwy skamieniałej skóry; 
1 - skóra właściwa.
2 - tkanka podskórna.
3 - cienka warstwa powięzi.
O naskórku nie może być mowy chyba, że uwzględnimy wyblakły kolor na powierzchniach zewnętrznych fot. 2 i 3. Naskórek został zniszczony przez erozję.

fot. 7.  (x 200) W obrazie wysyp jąder komórkowych z warstwy podskórnej na powierzchnię wewnętrzną powięzi. Jądra komórkowe wypreparowane przez rozpuszczenie błon komórkowych pierwszej warstwy tkanki podskórnej.

To i znalazłem, zajrzałem do wnętrza i nie zawiodłem się.
Już na pierwszy rzut oka wiedziałem, że jest pochodzenia organicznego. Pokryty był zerodowaną, zniszczoną, pomarańczową z zewnątrz a w przekroju czerwoną skórą.
Z taką skórą miałem wielokrotnie do czynienia w skamieniałościach sprzed setek mln. lat. Opatrzyłem się z barwą zewnętrzną skamieniałości; od jasno pomarańczowej,  czerwonej po brązową ale tylko tych przesiąkniętych, potraktowanych płynną krzemionką. To cienka warstwa (1-3 mm) kolagenu (zbitych, scalonych włókien) na powierzchniach zewnętrznych znalezisk.
Warstwa przenikliwa dla krzemionki ale nie rozpuszczalna. Pozostaje na znaleziskach, jest przez krzemionkę utrwalona na wieki. To skóra właściwa, dotyczy zarówno ślimaków jednotarczowych, ośmiornic, belemitów i ryb. Pod nią należy szukać następnych warstw wewnętrznych skóry i powięzi oddzielających skórę od organów wewnętrznych. W skamieniałościach kwarcowych są one widoczne jako pierwsze wewnętrzne warstwy agatu.

fot. 8.  (x 200) Widok skamieniałych  warstw rozpuszczonych komórek wyodrębnionych z mieszaniny podczas zastygania kolejnych warstw. Strzępy komórek, wata a w niej pojedyncze całe skamieniałe komórki.
1- krawędzie przekroju skamieniałości, w obrazie strzępy, wata. 
2 - fragment rozpuszczonej powięzi, widoczne włókna kolagenu.

fot. 9.  (x 300) c. d.

Dalej wgłąb znaleziska widoczne są utrwalone organy wewnętrzne, mięśnie lub narządy albo widoczna jest destrukcja wnętrza; bezpostaciowa krzemionka, kolejne warstwy agatu albo kryształy.
W moim modelowym przypadku zauważyłem rysunek warstw przezroczystej, czystej krzemionki przedzielonej białymi kreskami. To wzory fraktali jedyne w swoim rodzaju, indywidualne, niepowtarzalne choć podobne we wszystkich agatach.
Te warstwy są warstwami zastygania płynnej krzemionki od zewnątrz do środka znaleziska, wraz upływem czasu i obniżeniem temperatury na zewnątrz.

Biorąc pod uwagę warunki środowiskowe i klimatyczne; dzień i noc czyli wahania temperatury, mogę stwierdzić, że krzepnące warstwy powstawały z upływem kolejnych nocy. Inaczej przebiega to na powierzchni dna morza, pod powierzchnią, inaczej głęboko pod dnem morza lub w skale. Tam różnice temperatur są mniejsze, zastyganie krzemionki w warstwach trwa latami ale każdy spadek temperatury zapisany jest warstwami, nawet tysiącami warstw. Im mniejsze są spadki temperatury środowiska tym cieńsze są warstwy, gęstsze jest uwarstwienie agatu.

Ilość warstw w agacie określa czas jego stygnięcia, mierzony ilością dni a właściwie nocy.

Wybrałem ten eksponat jako prosty, bez ubarwienia. W obrazie jest w nim tylko prawie czysta krzemionka podzielona białymi liniami zanieczyszczeń organicznych. Prawie czysta, półprzezroczysta krzemionka zanieczyszczona cząstkami organicznymi, widoczność w głąb przekroju na ok. 4-5 mm. Białe linie to zgromadzone, zagęszczone warstwy cząstek organicznych. Ciemne na przekór, są przezroczystą krzemionką zacienioną od braku światła w środku, w głębi preparatu.

Moja bajka dotycząca eksponatu.
Płynna krzemionka dotarła do znaleziska i przeniknęła przez skórę do środka organizmu – worka trzewiowego ośmiornicy. Podczas przenikania całej objętości rozpuszczała organizm, rozpuszczała błony komórkowe prawie wszystkich komórek. Wnętrze skamieniałości wypełniło się mieszaniną płynnej krzemionki i rozpuszczonej masy komórkowej (pulpy, zupy ze zniszczonych komórek!). Nie rozpuszczone komórki ale nasycone krzemionką oraz powięzie lub ich fragmenty skamieniały na wskroś i też widoczne są w warstwach zanieczyszczeń.

Ta pulpa to właśnie wypreparowany materiał genetyczny do badań DNA ale wtedy przed milionami lat. O badaniach skamieniałego DNA, w kamieniu nic mi nie wiadomo.

Obecność płynnej krzemionki związana była z aktywnością wulkaniczną w regionie. Gazowa krzemionka nasycała grunt i stygła, upłynniała się w okolicach strumieni magmy w okolicach wulkanów np. pod dnem mórz. Płynna wędrowała do góry, do dna morza. Tam napotykała w dnie na żywe lub padłe stworzenia tak samo jak na dziury, otwory w gruncie lub skałach. Przebieg zastygania w znaleziskach wyglądał tak samo w skamieniałościach, jak i agatach naturalnych.
W przypadku tej skamieniałości krzemionka zastygała w pierwsze warstwy ale w stygnącej warstwie następował rozdział mieszaniny na czystą lub prawie czystą krzemionkę i na zanieczyszczenia zawarte w objętości warstwy. Powstała warstwa zanieczyszczeń zastygała na powierzchni każdej warstwy krzemionki czyli od środka.

W moim agacie w czasie krystalizacji nastąpił podział grawitacyjny, powstały dwa zastygłe ośrodki. Dnia 9 lub 10 nastąpił rozdział masy, duża masa cięższej płynnej krzemionki opadła na dół, fuzle i zanieczyszczona krzemionka jako lżejsze uniosły, przemieściły się do góry. Powstały dwie masy płynnej krzemionki krystalizującej oddzielnie i w różnym czasie fot. 1.

W przypadku agatów naturalnych zanieczyszczeniami są związki chemiczne zawarte w środowisku lub w pustce. Krzemionka nie rozpuszcza się w wodzie, ona tę wodę wypiera na swojej drodze. Wypędza wodę z dziur, impregnuje grunt i szczątki organiczne.
Grunt dna, skamieniały muł potraktowany krzemionką jest twardszy od bazaltu. Zatem jest też bardziej kruchy i nie należy wycinać skamieniałości metodami uderzeniowymi. Skała będzie wykruszać się wraz z zawartością. W ten sposób straciłem wiele znalezisk. Zaniechałem, młotki i przecinaki pozostawiam w domu z ulgą dla kręgosłupa.

Te związki chemiczne wchodzą z krzemionką w reakcje lub rozpuszczają się w płynnej krzemionce. Mamy więc do czynienia z kolejnym związkiem chemicznym, w którym dominuje krzemionka albo z roztworem jakiegoś związku chemicznego w płynnej krzemionce.
Ale nie z mieszaniną cząstek, jak w szczątkach organizmu.

Stąd i różnica w efektach towarzyszących agatom naturalnych. Kolejne warstwy agatu maja różne kolory stosowne do zawartości innych związków chemicznych ze środowiska a warstwy są ubarwione jednolicie na całej grubości warstwy. Tu zachodzi rozdział zanieczyszczeń wg ciężaru właściwego i temperatury przemiany fazowej roztworu (nie mieszaniny!).
W efekcie mamy widoczny rozdział jednolitych ale barwnych warstw w agacie. Podobnie dzieje się z kryształami w środku agatów, ich barwa jest konsekwencją związków chemicznych zawartych w krzemionce.
To zanieczyszczenia chemiczne w krzemionce nadają barwę warstwom.

Czysta krzemionka jest bezbarwna, stąd warstwy agatu i kryształy są bezbarwne. Biała krzemionka (mleczna), odcienie szarości aż po czarną zawiera zanieczyszczenia organiczne.
Kolorowe warstwy agatu wskazują na jego naturalne pochodzenie. Ale krzemionka zanieczyszczona chemią w środowisku, w warstwach agatowych skamieniałości kwarcowych też oddaje barwy i robi się ciekawie.

Bardzo ciekawie, bo tylko po powtarzalnych elementach w skamieniałościach organizmów można rozróżnić z czym mamy do czynienia. Bywa, że w środku zobaczymy wyraźny i czytelny skamieniały narząd, wtedy grzmią fanfary.

fot. 10.  (x 200)  Koncentracja krzemionki zanieczyszczonej mieszaniną zniszczonych komórek. W tych śmieciach widoczne są jądra komórek wyodrębnionych przez rozpuszczenie błon komórkowych. Z lewej widoczny strzęp powięzi.
Wybrałem przykład najprostszy, białe na szarym ale i tak wyszło mi kolorów  pomieszanie z czerwonymi kropkami na deser. Tu czerwone punkty pojawiają się miejscami na powierzchniach odłożonych zanieczyszczeń biologicznych i w mieszaninie zanieczyszczeń (fuzle), w samym centrum agatu.

fot. 11.  Kolejny wysyp jąder komórkowych na powierzchni jednej z warstw zanieczyszczeń (skamieniałej waty). 

Znam je z innych znalezisk, czerwone albo czarne punkty występują także w innych skamieniałościach kwarcowych, to jądra zniszczonych komórek. Jądra komórkowe chronione są podwójnymi warstwami odpornymi na rozpuszczalnik - płynną krzemionkę ale do czasu.

W podsumowaniu zapodam powtarzalność dla rozróżnienia agatów (fragmentów) ze skamieniałości kwarcowych od tych naturalnych dostępne wzrokowo w przekrojach i przełomach (ubytkach) ;
- skamieniała skóra, utrwalona w krzemionce, widoczna gołym okiem,
- powięzie te pod skórą i te pokrywające każdy organ, widoczne gołym okiem,
- wata z rozpuszczonych komórek na styku warstw krzemionki i warstwy zanieczyszczeń organicznych, bez mikroskopa ani rusz,
- rozrzucone w obrazie punkty jąder komórkowych, widoczne przez lupę,
- utrwalone w krzemionce organy wewnętrzne, gołym okiem widoczne w dni świąteczne. Bo święto to niebywałe i każdemu (… uczonemu!) przytrafić się może.

Te szczegóły możecie uczyć się rozpoznawać (czytać) na fotografiach zamieszczonych na wszystkich stronach tej książki.
A, jak już się nauczycie, zapraszam w pole, do roboty … z pogrzebaczem.
- Panie psorze samołuku, a co to jest pogrzebacz?

P.s. a tak dla porządku. Ja się naturalnych agatów nie czepiam, niech sobie są. Opisuję je dla odróżnienia od skamieniałości, inaczej być nie może.

                                                             prof. s. Roman Wysocki
Foto autor
03.04.2018 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.