Agaty - mistyfikacja naukowa (2).
Przez lata czyli od początku mojego pisania o krystalizacji kwarcu i agatach odnosiłem się do błędnego twierdzenia, że agaty to pęcherze gazu wtórnie wypełnione krzemionką.
W ostatnich opracowaniach zwróciłem uwagę Czytelników na to, że;
1. Są to pęcherze gazowej krzemionki, pęcherze gazu SiO2 przechodzące podczas zastygania procesy fizyko-chemiczne w trzech stanach skupienia.
2. Wynikiem tych procesów odbywających się w ściśle określonych warunkach temperatur i ciśnienia, w środku obiektu, układu zamkniętego (w płynnej magmie!) są kolorowe agaty.
Błąd myślowy polega na tym, że magma jest płynem a w płynach nie ma "pustek" do wypełnienia gazem. To co widzimy po zastygnięciu nie jest więc pustką do "wtórnego" wypełnienia gazową krzemionką. Pierwotnie krzemionka jest gazem przemieszczającym się przez płynna magmę do góry w postaci pęcherzy lub strumieni gazu.
Te pęcherze gazu więzną w gęstniejącej magmie, są agatów zarzewiem, są zaczątkiem, czyli wypełnieniem pierwotnym do ewentualnych następnych.
Poczytajcie jeszcze raz, pisałem o tym, prezentowałem zastygłe strumienie gazowej krzemionki w masie płynnej krzemionki - w agatach. Cykl "Krystalizacja kwarcu".
fot. 1. Przekrój agatu wulkanicznego, wtórnego:
1. Skamieniała powłoka z lawy.
2. Gruba warstwa krzemionki, wypełnienia pierwotnego.
3. Pusta wnęka próżniowa.
4. Dopływ gazowej krzemionki z magmy, rozszczelnienie układu.
5. Warstwy (maty z krzemionki) powstałe z dodatkowego strumienia SiO2 (gazu!), który przedostał się z zewnątrz przez rozszczelnienie. On to przebił miękką magmę, dostał się do środka.
1, 2 - pustą wnękę, w cieniu i w pełnym oświetleniu, ściany wnęki pokryte drobnymi kryształkami.
3. - skroplony gaz ściekał na dno wnęki próżniowej, krzemionka tworzyła maty molekularne ale nie współśrodkowo tylko grawitacyjnie na dnie zbiornika - rozszczelnienie układu - wypełnienie wtórne.
4. - warstwa białej krzemionki wszechobecna w agatach, reakcja na inny, (obcy w układzie materiał) np SiO2 + Co2.
fot. 3. Widok ogólny tej bryły - bomby wulkanicznej!.
fot. 4. Widok ogólny przekroju innego agatu wtórnego z wieloma rozszczelnieniami na obwodzie przekroju. Rozszczelnienia są rozłożone prostopadle do osi (kierunku zgromadzonych w środku skamieniałych strumieni, przepływów złota i innych materiałów).
fot. 5. Widok ogólny tej bryły agatu, na powierzchniach widoczne są ślady ruchu obrotowego bryły ciekłej magmy. To skutek uderzeń i przepływów prostopadłych do bryły strumieni gazów i innych materiałów.
1. Rozszczelnienie układu zamkniętego agatu pierwotnego przez strumień wrzącego złota.
2. Kropla innego materiału (czerwonego), domieszka innego związku przebijająca się przez warstwy ciekłej już krzemionki i układająca się w warstwach agatu.
2. Kropla innego materiału (czerwonego), domieszka innego związku przebijająca się przez warstwy ciekłej już krzemionki i układająca się w warstwach agatu.
Biała oprawa strumieni wrzącego złota to reakcja pozostałej krzemionki wypełniającej wtórnie objętość w środku agatu (wtórnie!).
Fot. 7. Powiększenie ze wskazaniem ciekawych obszarów. Kropla tego innego czerwonego materiału przebijająca się przez warstwy (maty) płynnej już krzemionki - a. Po przebiciu się materia rozprysła się na drobne kropelki - b;
a - ślady pozostawione przez kroplę są proporcjonalne do oporu, jaki stawiały kolejne maty.
b - krater wylotowy szerszy od pozostawionego śladu, w środku agatu nastąpiło rozprężenia i rozerwanie kropli materii w drobiazgi.
To działo się w ułamku sekundy na obiekcie w płynnej magmie zmierzającym do erupcji.
Bywa, że mamy do czynienia z wnęką agatową obrośniętą od środka kryształami ale bez tej pierwszej warstwy (maty, budulca) nie obejdzie się, bo z tego materiału wzrastają kryształy. Ta krystalizacja też odbywa się z udziałem sił międzycząsteczkowych silniejszych od grawitacji - współśrodkowo w kierunku centrum układu.
To dotyczyło agatów powstających w wulkanach, powstających w czasie minut i sekund, podczas przepływu i wypływu lub wyrzutu magmy przez komin wulkanu.
I jest to jak najbardziej krystalizacja pierwotna, powstała ze składników, które dostały się, zostały uwięzione w płynnej magmie od początku dla danego okazu agatu, zaistnienia układu zamkniętego i izolacji tych składników od środowiska.
To właśnie "pustki" są zjawiskiem "wtórnym", powstają na skutek przemian fizycznych podczas zmian fazowych, podczas skraplania się gazu w układzie zamkniętym i zastygania płynnej krzemionki w warstwy lub kryształy.
W czasie tych zmian następują zmiany objętościowe składników. Następuje skurcz materiałów, wciąganie płynnych magmowych ścian agatu do środka - charakterystyczne dla agatów wulkanicznych a w środku układu powstaje próżnia - powstaje "pustka", hi, hi ale na opak.
W płynej magmie nie ma miejsca na próżnię!!! To jest możliwe tylko w ciałach stałych.
Ale zjawiskiem towarzyszącym działalności wulkanicznej jest występowanie gazowej krzemionki w terenach przyległych a w gruncie. To wypływ nadmiaru gazu z potoków lawy w okolicach kominów wulkanicznych. Gaz SiO2 przenika grunty i skały otaczające wulkany.
Tak giną śmiałkowie zbliżający się do wulkanu po uginającym się i parzącym stopy (w obuwiu!) na niestabilnym podłożu.
Pod spodem, w gruncie odbywają się procesy powstawania agatów w padłych, lub zabitych temperaturą organizmach oraz w pustkach i szczelinach, które wypełniają się gazową krzemionką.
Dalej w tych obiektach, układach zamkniętych (w gruncie lub skale) następuje skraplanie i krystalizacja krzemionki. Poza wulkanem i w znacznie mniejszej temperaturze ale i tam w trzech stanach skupienia krzemionki. Przebieg procesów powstawania agatów jest taki sam, jak w wulkanach ale w czasie przedłużonym do godzin, dni lub miesięcy, nie dłużej.
Dotarły do mnie wieści, że w Pompejach odnaleziono zeszklone zwłoki.
Nie dziwi mnie toto, bo jak opisuję powstawanie agatów, tych poza wulkanem, to tak właśnie powinno być.
Po wybuchu Wezuwiusza zginęły tam tysiące ludzi od pyłów wulkanicznych, wstrząsów i zawaleń oraz od gazów. Poza wulkanem przez podłoże wydobywała się gazowa krzemionka. Przechodząc przez grunt natrafiała na szczątki organiczne, zwłoki ludzkie. Nasycała je, rozpuszczała tkanki miękkie a przy tym zastygała najpierw w płynną, później w stałą krzemionkę. Stąd i zeszklone zwłoki w idealnym (czytelnym!) stanie. Tuż po śmierci, więc śladów rozkładu brak, w izolacji od otoczenia zaistniał proces SHS, proces powstawania skamieniałości w swej pierwszej fazie dojrzewania. Powstały skamieniałości kwarcowe!
Na tej znacznie niższej temperaturze niż w podziemnych potokach lawy, w normalnym ciśnieniu otoczenia, poza układem izolacji polega dwoistość powstających agatów wulkanicznych i skamieniałości kwarcowych.
Na tych odmiennych właściwościach kwarcu, a ma ich jeszcze wiele (elektryczne, piezoelektryczne i wiele innych), uczeni predysponują krzem i jego związki do tworzenia materii organicznej. Czyli w konsekwencji do tworzenia, zaistnienia życia - jakże innego od naszego opartego na węglu.
Ja dopatruję się przyczyny naszego tu zaistnienia w węglu 14C, izotopie węgla.
Nie inaczej jest z krzemem, ma on dwa czy trzy izotopy nieuchwytne bo niestabilne w naszych warunkach. Po wielu próbach uczeni wiedzą, że są ale nie wiadomo co to. Ponoć udało im się wyizolować jeden z nich ale czy z pojedynczej cząsteczki lub atomu uda im się określić, kto zacz i w jaki sposób, i jakie ma właściwości?
Trudność polega na tym, jak twierdzą, że powstawanie kwarcu, cząsteczek SiO2 następuje w warunkach Wielkiego Wybuchu a tych na Ziemi nie uda się uzyskać, no chyba, że przez samozagładę.
Błąd uczonych polega na tym, że szukają izotopów krzemu w atomach i cząsteczkach bombardowanych w bardzo wielkich Zderzaczach Hadronów (akceleratorach?). A po mojemu w niewiedzy mojej trzeba ich szukać w związkach krzemu. Trzeba ich szukać choćby w agatach tak jak ja to robię - wyszukuję i opisuję ANOMALIE czyli reguły charakterystyczne dla danego związku. Bo nie kto inny tylko izotopy krzemu przestawiają atomy lub ładunki elektryczne w cząsteczkach SiO2 i związkach jemu pokrewnych.
W prostocie swojej i niewiedzy przyglądam się modelom naszego układu Słonecznego.
Z tego co na Ziemi, nasz przodek Mendelejew rozrysował swoje tablice.
Ale są na niej puste miejsca na to, czego na Ziemi nie ma a być powinno i są na to obliczenia. Jak zawsze zadaję sobie chorobliwe pytanie, dlaczego?
To i odpowiadam sobie, że te pierwiastki są na innych planetach albo i gdzieś w Galaktyce w innych układach gwiezdnych.
Bo zarówno na Ziemię, jak i do naszego Układu Słonecznego docierają meteoryty, komety czy asteroidy z obcych Światów. Docierają do nas szczątki odległych w czasie i przestrzeni katastrof. Z nich to możemy łatać białe plamy na Tablicy Mendelejewa.
Nasz Układ Słoneczny zbudowany jest z tak różnorodnych materiałów, że drugiej takiej planety jak Ziemia nie ma. Różna jest ich budowa, różne materiały, ich stan skupienia, że o siłach grawitacyjnych i oddziaływaniach na poszczególne planety nie wspomnę. Ale w takiej bądź innej postaci są dla nas czytelne i opisywalne, bo są ze znanej nam materii.
Zmierzam do tego, że znany nam grajdołek miał swój indywidualny Wielki Wybuch. Zaś z tego wynika, że jeden Wielki Wybuch to teoria przestarzała, że Wielkich Wybuchów było co najmniej tyle, ile jest układów gwiezdnych we Wszechświecie. Że te Wybuchy zdarzają się przypadkowo acz cyklicznie w zależności od warunków energetycznych. Bo energia i materia we Wszechświecie ze sobą tańcują. Ot, co!
Ale kto by to zrozumiał przed laty. Przecie jeden Wielki Wybuch, to wtedy było bliżej Boga i wszystkim tłumaczyło wszystko.
Zatem początków Świata należy nam dochodzić od początku. Bo już datowanie Wielkiego Wybuchu i szacowanie wieku powstania Wszechświata nam to podpowiada.
Ten wiek to ok.15 mld. lat a powstanie Układu Słonecznego i Ziemi to ok. 4,5 mld. lat temu.
Co zatem działo się w czasoprzestrzeni na naszym miejscu przez 10,5 mld. lat? Supernowa, Czarna Dziura? Obiekty gwiezdne, które zakończyły swój żywot wybuchem i powstaniem naszego Świata.
Patrzajcie, leci Gwiazda Betlejemska a mówią, że to kometa - nasza ona czy obca z innego układu gwiezdnego z jeich Wielkiego Wybuchu przed miliardami lat?
To już moje naste Święta z Wiernymi Czytelnikami - życzę Wam oby Wam się przyśnił Świata początek ale po nowemu.
Wybaczcie, znowu żem Was zwyobracał.
foto autor prof. s. Roman Wysocki
26.12.2020 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.
czarnyroman@hotmail.com