O dwoistej naturze agatów.


O dwoistej naturze powstawania agatów.
Po latach znajomości z agatami przyszło na mnie złe.
To potrzeba ogarnięcia tematu, uogólnienia czyli generalizacji. Uporządkowania spostrzeżeń, sformułowania zasad i przebiegu procesów ich powstawania. Uporządkowania w głowie setek tysięcy, milionów okazów widzianych w naturze i w literaturze. A to wszystko będę potrzebował udokumentować fotografiami znalezisk lub zakupów.

fot. 1.  Fragment przełomu dużej bryły lawy z wnęką agatową w środku. Wnęka w kształcie placka, jego ściany obsypane kryształkami kwarcu w przełomie widoczne też fragmenty czerwonych warstw krzemionki, skupień agatu. 
Widoma to zdobycz zbieracza-rąbacza, łowcy "świecidełek". Idzie taki przez pole i rąbie wszystko, co napotka na drodze. Aż dziw, że ma jeszcze całą głowę. Kiedy spuchnie mu dłoń, w której trzyma kamień, znajdzie taki duży kamień w polu i odtąd będzie tłukł na kamieniu. Pola na Ziemi Niczyjej naznaczone są takimi dużymi kamieniami obsypanymi fragmentami agatów i kryształów.

fot. 2, 3.  Widok zewnętrzny i przekrój fragmentu. Na zewnątrz zerodowana, zwietrzała lawa, od środka, we wnęce z lewej widoczny przełom warstwy kryształów, białe i czerwone warstwy agatowe. Powyżej zachowana ciemno czerwona zastygła lawa do jasnej zerodowanej na powierzchni zewnętrznej.

Jeśli komuś przychodzi do głowy, że mam fioła na punkcie agatów, i że już nie może myć gorzej, to ja stanowczo protestuję i dementuję. Mam się dobrze i agatów w lodówce nie chowam. Gdybym znalazł agat w lodówce, musiałbym udać się do lekarza i spytać go o zdrowie. Póki co, nie znam i nie chcę znać stanu zdrowia odpowiedniego doktora. Ale gorzej być może, bo to bardzo możliwe ale wcale nie wykluczone jest.

fot. 4, 5.  Duża bryła lawy z wnęką pokrytą kryształami. Ta powłoka z lawy była pokryciem dużego pęcherza gazowej krzemionki. Na zdjęciu górnym, u góry z prawej widoczna smuga krzemionki, to ściśnięte ściany pęcherza gazowej krzemionki, skraplającej się i zaciśniętej w powłoce lawowej.

fot. 6.  Zbliżenie na powierzchnię wnęki. Widzicie to, co ja? Bo ja widzę tam duże kryształy oblane warstwą czerwonej krzemionki. To znaczy, że w czasie narastania kryształów krzemionka dalej skraplała się na powierzchniach wewnętrznych pęcherza. Mogło to wynikać ze wzrostu ciśnienia np. przy wystrzale z komina wulkanu.

Powiem więcej, we wszystkich swoich książkach nazywam agaty pogardliwie „świecidełkami” z niezasłużonym dla nich lekceważeniem.
Jak najbardziej są one cudem Natury i trzeba je traktować w skupieniu, z należną im uwagą i powagą.
Rzecz w tym, że ich niewątpliwa uroda ogłupia, skupienie pryska, zaczyna się zachwyt, który ma swoje konsekwencje w cenie okazu, wyrobu itp. Prezentujący czy sprzedający to widzi i nie omieszka z tego skorzystać. Wasz zachwyt przekłada się bezpośrednio na wartość okazu, cenę zakupu lub należne pochwały.

1. Pierwsza natura agatów - Teoria gazowa (bardzo uczona!).
- czyli ta, którą bezkarnie wysługują się uczone głowy.
Ogólnie dotyczy ona pęcherzy gazowej krzemionki SiO2 – tlenku krzemu w magmie i lawach wypływających z wulkanów. Tej teorii polegającej na czarach marach i zamianie gazowej krzemionki w agaty i kryształy Nauka przypisuje powstawanie wszystkich agatów.
Zatem skamieniałości kwarcowych nie ma i być nie może. Ale one są, co widać na moich stronach.

Prawda zapisana w księgach przed wiekami obowiązywała do wczoraj.

Bo znalazł się taki, który fazy stanu skupienia owej krzemionki rozróżnił i jest w mocy, żeby te postaci krzemionki pokazać i opisać.
Teoria ta jest jak najbardziejsza do wyrobu agatów i kryształów powstających w kominie wulkanu czyli właściwa dla przetworów wulkanicznych.
Kiedyś zwracałem uwagę Czytelników na nazwy; magma i lawa. To pomiędzy tymi słowami powstają agaty i to w czasie potrzebnym do wymówienia tych słów;
- magma to zawartość wnętrza wulkanów, podziemnych zbiorników, warstw i potoków wulkanicznych. Ich składu określić się nie da ale trzeba nam przypuszczać, że dotyczy wielu pierwiastków i ich związków w stanie płynnym i gazowym. Czyli ogólnie mówiąc niewiadoma a płynna skała. Temperatury sięgające 3000 i więcej stopni C, ciśnienia tak duże, że nie wiadomo jakie. I to wszystko w ruchu, mieszanina wszystkiego, którą to Diabeł przez cały czas miesza i w mieszaniu nie ustaje.
- lawa, czyli zawartość tego garnka wulkanicznego a na zewnątrz wyrzucona lub wylewana. Substancja owych składników lawy (glinokrzemiany?) o temperaturach 1100-1350 st.C., a jak wiemy z fizyki i chemii, podczas tak znacznego spadku temperatury wiele pierwiastków i związków chemicznych zmienia swój stan skupienia z gazu w płyn a z płynu w ciało stałe. Po tym  następują kolejne zmiany fazy stanu skupienia w środowisku naturalnym, czyli w warunkach atmosferycznych.
Zatem teoria gazowa jest jak najbardziej słuszna dla agatów powstałych w tych zmieniających się warunkach i ja tę teorię uczonym udowodnię.
Tak udowodnię im ich teorię, bo im do tego i obrazu, i opisu brak.

fot. 7.  Rasowy agat z Nowego Kościoła - uwarstwiony z wnęką i kryształkami w środku. Bryła lawy zaciśniętej - wtedy - na pęcherzu gazowej krzemionki. I ten zacisk jest widoczny, to wklęsłe ściany objętości wewnętrznej i smugi ściśniętych ścian pęcherza w narożach.

Na stronach „Skamieniałości kwarcowych” zwracałem uwagę Czytelników na wielkie zmiany objętościowe materii podczas przemiany z fazy gazowej w płynną a niewielkie zmiany objętości podczas przemian materii z fazy płynnej w ciało stałe.
Podczas erupcji wulkanu i wypływu lawy z komina następuje opisany już spadek temperatur i spadek ciśnienia do ciśnienia atmosferycznego. Dalej następuje spadek temperatury samej lawy aż do temperatury otoczenia czyli krzepnięcia lawy na powierzchni. Procesy zmian skupienia materii następują już w kominie wulkanu odpowiednio dla pierwiastków, związków i mieszanin, przynależnych im temperatur i zmiany fazy stanu skupienia.

fot. 8.  Inny okaz zanieczyszczony w środku lawą - wtedy - magmą. Układ gwiaździsty, wklęsłe, zaciśnięte do środka ściany pęcherza i wystające rogi zaciśniętych ścian pęcherza.

fot. 9.  Przyglądając się bryle z zewnątrz można zauważyć przerwane smugi krzemionki. To wystające poza bryłę zaciśnięte ściany pęcherza - u dołu z lewej i u góry obrazu. Pierwotnie pęcherz gazowej krzemionki był większy od zachowanej bryły lawy.

I ma to swój odrębny obraz w agatach powstałych w warunkach wulkanicznych.
Ten obraz to bryły agatów w zapadłych w sobie znaleziskach. Pęcherze gazowej krzemionki stygnąc w kominie tworzą bąble gazu SiO2 w otaczającej je płynnej  magmie. Za skropleniem następuje spadek ciśnienia i zapadanie się płynnych ścian magmy otaczającej pęcherz, który to zaczyna wypełniać płynna krzemionka. To dzieje się szybko w głębi komina a z wypływem lawy na powierzchnię następuje w niej przemiana płynnej krzemionki w ciało stałe; kryształy lub agaty. I wcale nie odbywa się to gwałtownie, tak jak sama erupcja. Warstwy lawy zastygają na powierzchni całymi dniami, to zależy od ilości masy materii w wypływie. To jest czas na uformowanie warstw i „wyciąganie” (wzrost) kryształów dla urody agatów. Narastanie warstw czy wzrost kryształu są w nich widoczne i następują dzień po dniu – jest to widoczne w warstwach i dużych kryształach, zobaczycie na nich ślady tego dziennego przyrostu.

fot. 10 - 13.  Fragmenty bardzo dużej bryły lawy (wielkości piłki do siatkówki) i jeszcze większego pęcherza, bo widoczne są smugi zaciśniętych ścian pęcherza na powierzchniach zewnętrznych bryły.
Bryła została połupana przez znalazcę, fragmenty dotarły do mnie i nic już nie da się zrobić.

Przystępując do pisania wykładu musiałem dokonać w rozumie przeglądu olbrzymiej ilości obrazów agatów i wcale nie dostałem oczopląsu ani pomieszania zmysłów. Pośród nich wyróżniłem, zobaczyłem agaty, które powstawały właśnie w takich ekstremalnych warunkach fizyko-chemicznych.
To agaty z Nowego Kościoła.

Ze spadkiem temperatury i ciśnienia ściany pęcherza w magmie (naczynia), w tym miejscu zapadają się wraz ze zmianą stanu skupienia i zmniejszaniem  objętości gazu. W dużej objętości pęcherza gazu następuje skraplanie, to i objętość tego bąbla zmniejsza się gwałtownie. Następuje wciąganie ścianek „naczynia” do środka. Środek „naczynia”, pustkę wypełnia skroplona już płynna krzemionka. W miarę wypływu lawy z komina i dalszym a spokojnym spadkiem temperatury następuje zmiana fazy płynnej w fazę stałą i zastyganie krzemionki.

I to widać w agatach z Nowego Kościoła, widać agaty w zapadających się warstwach lawy, skały, w warstwach lawy wciągniętych do środka pęcherza.
Tutejsze agaty wtopione są w skałę, w zastygłą magmę i nikt nawet nie wysila się, aby je z tej skały wypreparować. Przekroje cięte i szlifowane są wraz ze skałą.
Takie bryły agatów znajdowane są w regionie a w gruncie. Charakterystyczna jest czerwona barwa okolicznych pól uprawnych. To skutek miażdżenia i rozcierania  warstw law wulkanicznych przez przechodzący tędy Lądolód. Bryły lawy przesycone krzemionką z agatami w środku, jako twardsze od lawy tkwią tam w ziemi, jak rodzynki w cieście. Trzeba tych brył szukać po polach uprawnych lub wykopywać z ziemi w miejscach ich występowania znanych tylko miejscowym.

fot. 14.  Przykład małej bryły lawy wypełnionej warstwami agatowymi i do pełna kryształami kwarcu dymnego. Duże stężenie gazowej krzemionki SiO2, zapadłe ściany a na skrajach smugi zaciśniętych ścian pęcherza. A miał być morion - przepłaciłem!

Dla udowodnienia i zobrazowania uczonym ich teorii posłużę się przykładami z Nowego Kościoła, których długo szukałem na złość uczonym ale warto było.
Na fotografiach 1-3 prezentuję fragment skamieniałego pęcherza po gazowej krzemionce. Jako bąbel miał hipotetyczną objętość kuli o średnicy kilkunastu cm. W czasie schładzania na zewnątrz komina następowało skraplanie gazu SiO2 w płynną krzemionkę. Powstało jej tyle, co kot napłakał, bo gaz skraplał się w płyn. Objętość tego płynu była wielokrotnie mniejsza od objętości gazu w bąblu. Zdołała jedynie zwilżyć ścianki pęcherza, który w tym samym czasie zaczął zapadać się w sobie, to skutek ubytku gazu w objętości pęcherza. W środku, po skropleniu następowała coraz większa próżnia. Ściany bąbla pokrywała płynna krzemionka, z której podczas krzepnięcia powstawały drobne kryształy.
Podczas gwałtownego spadku temperatury następowało skraplanie i następnie przemiana płynu w ciało stałe, w warstwy lub kryształy krzemionki.

Od lat piszę o olbrzymich różnicach, zmianach objętościowych krzemionki przy zmianach stanu skupienia głównie przy przemianie gazu w płyn. W prezentowanym przykładzie, z kuli gazowej krzemionki powstał naparstek płynnej krzemionki a z tego powstało nieco mniej kryształów pokrywających ściany powstałej pustki. Nastąpiła następna różnica, zmiana objętościowa pomiędzy płynem a ciałem stałym, niewielka i nieistotna w rozważaniach. Tu nastąpiło spłaszczenie kuli gazu, pustka przybrała kształt cienkiego krążka, okrągłego placka . Płynna magma została wciągnięta z dwóch stron do środka pęcherza. Ściany pęcherza też krzepły podczas stygnięcia a na nich wyrastały drobne kryształy kwarcu ze skroplonego płynu.
Większość agatów z Nowego Kościoła to agaty zaciśnięte w zastygłej magmie. Ściany zewnętrzne wklęsłe a na bokach ciągną się smugi krzemionki. To zastygłe szczątki bardzo dużych pęcherzy zaciśnięte na agatach. A smugi to krzemionka z zaciśniętych sąsiadujących ścian pęcherza gazu.

Z wielkiego bąbla gazowej krzemionki powstaje szklanka płynu. Ściany zapadają się do środka pęcherza, zaciskają na krzepnącej krzemionce tworząc agat wielkości pięści a na skrajach agatu powstają ślady tych zaciśniętych ścian pęcherza.
I to by było na tyle. Ktoś musiał uczonym to pokazać i wytłumaczyć, wypadło na mnie.

2. Druga natura agatów i to podwójna, to moja teoria oparta na własnych spostrzeżeniach a dotyczy płynnej krzemionki poza wulkanem.
Podwójna;
- dotyczy dostępu płynnej krzemionki do dziur i jam w warstwach i między warstwami dna dawnego morza nad dawnymi podwodnymi wulkanami,
- dociera do szczątków padłych organizmów na dnie. Procesy skraplania gazowej krzemionki, zastygania płynnej krzemionki w naturalnych agatach i skamieniałościach zostały już przeze mnie opisane na stronach tej książki. A procesy chemiczne oddziaływania płynnej krzemionki na tkanki miękkie organizmów; rozpuszczanie błon komórkowych, warstwy rozpuszczonych komórek i wyodrębnione jądra komórkowe pokazałem w fotografiach mikroskopowych na ostatnich stronach;
Agat od środka – skamieniałość kwarcowa odc.1 i  2.

Przykładem agatów naturalnych są agaty z Płuczek Górnych i skamieniałości kwarcowe w regionie i prezentowane przeze mnie na tym blogu.

Podsumowując i zadając jako prawo Natury, jako procesy sprawdzalne i powtarzalne na całym Świecie, agaty podzieliłem na;
- agaty pierwotne, wulkaniczne, powstałe w procesach wulkanicznych. Powstałe na skutek przemian fazowych od postaci gazowych, przez płynną krzemionkę aż po ciało stałe po wypływie lawy. Dotyczą procesów wulkanicznych w kominach  wulkanów, wyrzutów na zewnątrz i wypływów lawy.
- agaty wtórne a naturalne. Powstałe w gruncie dna morza lub skałach osadowych ale poza wulkanem. Agaty powstałe tylko z płynnej krzemionki w jamach dna morza i padłych organizmach, krzemionka zastygała w warunkach zbliżonych do naturalnych. Proces przebiegał wolniej; od kilku dni po lata, w obrazie przekrojów zdarzają się okazy o tysiącach warstw krzemionki.

fot. 15.  Przykład agatu naturalnego, widoczna różnica w pokryciu zewnętrznym - skamieniała skóra organizmu, tu worka trzewiowego małej ośmiornicy. Wypukłość ścian zewnętrznych znaleziska, to i smug brak.

Najprostszym sposobem odróżniania jednych od drugich jest ogląd powłoki zewnętrznej agatów.
Jeśli jest to skała osadowa, skamieniały muł albo muszla lub skóra organizmu, to mamy do czynienia z agatem naturalnym lub skamieniałością.
Jeśli powłokę tworzy zerodowana lawa, fragmenty zastygłej magmy, bazalt, to rozróżnienie jest oczywiste. Agatem jest zawartość tej powłoki skalnej. Te powłoki widoczne są zarówno na zewnątrz, jak i w przełomach, przekrojach. Trzeba przy tym zwracać uwagę na kształt ścian zewnętrznych agatów;
- jeśli ściany zewnętrzne agatu są wklęsłe a przy tym na skrajach ciągną się w skale smugi kwarcu, mamy do czynienia z agatami powstałymi w kominie wulkanu,
- jeśli ściany zewnętrzne są wypukłe a bez odstających smug, to są to agaty powstałe poza wulkanem.
To rozróżnienie jest bardzo proste i każdemu dostępne wzrokowo.

Różny jest obraz krzemionki w środku znalezisk;
- w agatach wulkanicznych jest ona zanieczyszczona i nieprzezroczysta. W kotle wulkanicznym panuje chaos a wynikiem jest przypadek.
- w agatach naturalnych dominują jasne przezroczyste i półprzezroczyste warstwy i kryształy, tu krzemionka zastygała powoli a w spokoju .
Płynna krzemionka w czystej postaci przenika przez grunt lub skałę, przy tej okazji nabywa zanieczyszczenia chemiczne, które podczas krystalizacji obfitują barwami półprzezroczystych warstw lub kolorowymi kryształami kwarcu. I te agaty dają się ze skały wypreparować, skutecznie robią to przecież lemiesze.

Dla przykładu, w czasie pisania tego wykładu wybrałem się do Lwówka w poszukiwaniu agatów. Przy okazji zwiedziłem w Ratuszu wystawę agatów z Płóczek Górnych. Przedstawione okazy były zachwycające. Po obejrzeniu wróciłem do pierwszej gabloty i przeczytałem dwie strony  informacji o wulkanicznym pochodzeniu tych agatów. Zdziwiłem się bardzo, bo kolekcja przedstawiała jak najbardziej agaty naturalne czyli powstałe z płynnej krzemionki, poza kominem wulkanu. Wystawione informacje wcale nie przystawały do ekspozycji, wprowadzały zwiedzających w błąd.

Ciekawostka!


fot. 16-18.  Przykład, że skamieniałości kwarcowych nie ma? Przekrój nie szlifowany, widok oka, jednego z dwóch symetrycznych i widok z przodu znaleziska.

Czynnikiem wspólnym dla jednych i drugich agatów jest działalność wulkaniczna w regionie, tyle że jedne powstają w kominie wulkanu a drugie poza wulkanem, tak właśnie było na Ziemi Niczyjej.
Mam szczęście mieszkać na terenach dawnego dna morza z podwodnymi wulkanami i działalnością tychże wulkanów na powierzchni po wydobyciu z morza płyty kontynentalnej Europy. Ich działalność ustała 17-14 mln. lat temu.  Moja się cieszyć z jednych i z drugich, bo tu zamieszkałem a na swoją zgubę.

Obowiązuje prawda o agatach, zapisana przed wiekami, pozostaje w świadomości współczesnych i jest obowiązującym ogłupem. Nauka ma to do siebie, że układa ludziom bruzdy w korze mózgowej. Przyszło mi przeorać te bruzdy w poprzek, żeby indolentom nie było tak łatwo i wygodnie.

Bajka o skamieniałościach i agatach, które powstawały i krystalizowały przez miliony lat też pozostaje kolejną uczoną bajką.
Te procesy następowały szybko i w tamtym czasie mierzonym w sekundach i godzinach (agaty wulkaniczne) a w godzinach i dniach (agaty naturalne). Później przez miliony lat agaty pozostawały w depozycie, ukryte w Ziemi lub w skałach. Zalegały tam, czekały na odkrywców, aby dziś cieszyć nasze zmysły i budzić naszą ciekawość Świata.

Z okazji nadchodzących wydarzeń - Sudeckiego Festiwalu Minerałów - pozdrawiam uczonych kolegów ze "Spirifery" i okolic.
Foto autor                                                prof. s. Roman Wysocki
05.05.2018 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.