Krystalizacja kwarcu (2).


Krystalizacja kwarcu (2).
Świecidełka” - struktura kryształu.

Ta lekceważąca nazwa w moich wywodach dotyczy znalezisk w formie doskonałej.
Bo Natura w doskonałości i różnorodności swojej produkuje minerały doskonałe, regularne, zamknięte w swoim kształcie, obliczalne matematycznie, w swej budowie powtarzalne i przewidywalne a do tego kolorowe tak, że aż oczy bolą.
Słowem obiekty pożądania, bo też mają one swoją wartość w mamonie.
Te doskonałości na Ziemi Niczyjej to mniej lub bardziej kolorowe uwarstwienie znalezisk agatowych i występujące w środku kryształy kwarcu.


fot. 1, 2. Kryształ w pełnym słońcu pożerał światło, musiałem go obrysować, strzałką zaznaczyłem przyrosły kryształ, mniejszy i krótszy (w głębi obrazu). 

W swoich dociekaniach, przez lata udało mi się wyodrębnić agaty;
te pochodzące od wulkanów z erupcji na zewnątrz i z wnętrza, z przepływów (strumieni krzemionki w magmie)
oraz te, pochodzące z działania krzemionki w rejonach wulkanicznych, w gruncie a osadzającej się w padłych organizmach, w skamieniałościach.
O dwoistej naturze agatów.
Napisałem, odłożyłem wykład w niepamięć ale nie dało się. Brakowało mi tam spostrzeżenia, które przez cały czas towarzyszyło mi w poszukiwaniach ale nie zdawałem sobie z niego sprawy. Tkwiło w głowie, jak kolec, przebijało głowę na wylot, aby się z niej wydostać i wydostało się.

fot. 3. Kolec, fragment kryształu ametystu. W części a doskonały i powtarzalny element szczotki krystalicznej, tak jak wynurzył się z roztworu tkanek miękkich i krzemionki.
W części b nieuformowany "wyrostek", część zakrzepłego roztworu z zanieczyszczeniami organicznymi na powierzchni wzrastającego kryształu. Do uformowania regularnego i czystego kryształu ametystu z graniastosłupem na długości i takim samym zakończeniem nie doszło. Zabrakło materii (krzemionki) lub obniżyła się temperatura. Na wynurzonej powierzchni zaznaczyły się poziomy wynurzania z roztworu, to poziomy dziennego przyrostu tego kryształu.

Kolec zakupiłem przed rokiem. Już przy zakupie zwracałem uwagę na powierzchnie zewnętrzne i w środku; szukałem zabrudzeń, wtrąceń – szukałem śladów włókien mięśni, śladów powięzi, upakowania pęczków mięśni. Bo, jak wspominałem w wykładzie;
Krystalizacja kwarcu.

...płynna krzemionka nasyca i rozpuszcza tkanki miękkie i bywa, że w skamieniałościach pozostają ślady tej działalności. Pisałem, że krzemionka zastygając w warstwy lub kryształy doszczętnie niszczyła tkanki i struktury tkanki miękkiej.
Jednak oddawała ich wielkość w wielkości powstających kryształów, w przełomach widoczne są kryształy wzrastające w tkankach; cienkie i grube obok siebie, oddają zarówno pojedyncze włókna mięśni, jak i całe pęczki włókien.

O wielkości (długości) kryształów decydowało stężenie krzemionki napływającej ze złoża oraz obecność pustych przestrzeni w środku organizmu.
Jeśli było dość miejsca pustego wzrastały do postaci doskonałej – kryształów z początkiem i końcem ze ścianami bocznymi, jak w atlasach, katalogach i uczonych księgach czyli powtarzalnych, jak należy.
Albo w ciasnocie wzrastały na tyle, na ile pozwalały kryształy z drugiej strony, zapierały się o kryształy naprzemiennie. Przy zatrzymaniu napływu krzemionki, też pozostawały niewykształcone pomimo wolnego miejsca.
W tamtym wykładzie prezentuję bryłę kwarcu, gruby fragment płetwy płaszczki olbrzymiej, w którym prezentuję wzrost kryształów od zewnątrz do środka – to reguła działania, napływu i krzepnięcia krzemionki. Kryształy wzrastają do wielkości ograniczonej przez wzrost kryształów z drugiej strony. Kryształy spotykają się ze sobą, zapierają o siebie.


fot. 4, 5.  Widok białych i brudnych zanieczyszczeń osadzonych na "wyrostku".

fot. 6.  W obrazie z tej strony widoczne zanieczyszczenia (1) i kryształ wzrastający z boku na ścianie (2). Ten kryształ jest płaski, zakończony klinem a kolor jego ciepły (?), to też zakłócenie ustalonego porządku, struktury kryształu.

Dygresja; idzie tłuczek przez pole, znajduje brudną od ziemi bryłę. Nie widząc w co wali, rąbie młotkiem gdzie popadnie.
Eureka! Bryła rozpada się na dwie mniejsze, na styku wzrosłych kryształów, na ich regularnych czubkach. W rękach pozostają mu dwie śliczne szczotki krystaliczne, dwie bryły pokryte czubkami kryształów. Uciechy z tego co niemiara ale jest to bezmyślna dewastacja.
Bo w skamieniałości, w bryle kwarcu rozbitej przez lemiesze ukryte są inne narządy płaszczki olbrzymiej. Na powierzchniach zewnętrznych jest przesycona krzemionką skóra a w odłupaniu widoczny worek z odciskami jaj, łożysko. Znaczące wskaźniki, narządy do odczytu skamieniałości. Znaleziska skamieniałych fragmentów płaszczek olbrzymich są rzadkością ale innych gatunków i mniejszych jest mnóstwo. Wszak ok. 90% płaszczki to płetwy, czy to mała czy duża. Fragmenty placków z zaciśniętymi kryształami leżą dookoła.

foto 7.  Fragment bryły rozbitej przez tłuczka w poszukiwaniu świecidełek. W miejscach wskazanych strzałkami widoczne jest uwarstwienie kryształu w środku. Są to kolejne warstwy dziennego wzrostu masy kryształu. Są równoległe do siebie ale układają się prostopadle do osi symetrii kryształu. 

Tymczasem, ani atlasy, ani uczone księgi nie zajmują się kryształami nieuformowanymi do końca. Zajmują się i zachwycają świecidełkami, formami doskonałymi, ich kształtami – powtarzalnymi i przewidywalnymi proporcjami ścian i kątów. Zatem zajmują się minerałami i skałami w czystej postaci, pierwiastkami lub związkami chemicznymi uwięzionymi w ich doskonałych, regularnych formach geologicznych.

Skamieniałości kwarcowe są wytworami płynnej krzemionki na organizmach padłych zwierząt a bywało, że zabitych przez nią samą. Te skamieniałości obrazują zakłócenia procesu krzepnięcia podczas zastygania krzemionki w formy bezpostaciowe lub krystaliczne - wtedy, przed milionami lat.
Przekrój skamieniałego ślimaka jednotarczowego zabitego przez krzemionkę na stronie;


„Kolec” kwarcowy – ametystu.
Struktura niewykształconego do końca kryształu ametystu, bo nauki tego nie traktują.
Fragment zakupiony, wyłupany przez tłuczka ze szczotki krystalicznej, fragment skamieniałości bardzo dużego organizmu.

I to jest to, czego mi brakowało – ilustracji wzrostu kryształu, obrazu napływu płynnej krzemionki przez naczynia włoskowate (pojedyncze włókna mięśni i przez jeden pęk mięśni pokrytych, zamkniętych w powłokach powięzi).
Fragmenty tych tkanek miękkich i powięzi rozpuszczonych przez krzemionkę ujawniły się na powierzchniach zewnętrznych wzrastającego kryształu w postaci białych plam osadu, w postaci zanieczyszczeń.
Bo w tej części kryształu mamy do czynienia z roztworem, z tkankami organicznymi rozpuszczonymi w krzemionce a w regularnym końcu kryształu tylko z czystą krzemionką.
Do tego skorzystałem z czubka kryształu, który to ametystowy czubek wynurzał się z roztworu. Z roztworu tkanek miękkich rozpuszczonych przez krzemionkę. I pozostałości tych tkanek miękkich (mięśni) oblepiają wzrastający trzon kryształu swoimi nieczystościami, fuzlami.
Te nieczystości pokazywałem poprzednio na powierzchniach zewnętrznych zastygłych warstw agatu w wykładzie;
Agat od środka - skamieniałość kwarcowa. (1, 2)

Zanieczyszczenia rozpuszczonymi tkankami miękkimi w agatach i w "wyrostkach" kryształów w skamieniałościach kwarcowych są tego samego pochodzenia (organicznego!).
Co było do udowodnienia, amen.

foto autor                                                  prof. s. Roman Wysocki
03.05.2020 Bystrzyca k.Wlenia
Prawa autorskie zastrzeżone.